#hash-angrybeards#
Dźwiga hantle? Biega? Chodzi po górach, śmiga po kortach albo inaczej wylewa strugi potu? No to masz świetną okazję sprezentować mu coś, co rzeczywiście poprawi jego sportowe (i w ogóle) życie. A więc i pewnie wyniki. Rzuć okiem na 5 pomysłów na prezenty dla wszystkich napakowanych, wybuchowych, ale też żylastych misiów.
Pewnie spodziewasz się, że niczym prawdziwi biznesmeni zaczniemy się teraz brandzlować. Że zamiast sensownych porad wciśniemy ci teraz rzeczy, które latami pokrywa na naszych półkach kurz.
NIC Z TYCH RZECZY!
Żadnego pierniczenia, ciężko przekopaliśmy się przez tysiące opublikowanych na naszej stronie opinii na temat czarnego złota i każda porada jest absolutnie 🔥 od klientów dla klientów 🔥.
(No ba, oszczędzam sobie roboty i tylko kopiuję i łączę w zdania. Wszystko znajdziesz w opiniach pod produktami wystarczy odpowiednio daleko przewinąć.)
Więc gotowi… Uwaga. START!
1) Antistick do kulek 55g
Ocena: 5,0 ⭐
Prawdziwy odpał, prezent-legenda. Facet będzie wprawdzie spocony, ale na dole wszystko będzie OK. Najlepiej troszkę się przystrzyc, bo dla Puszczy Białowieskiej adekwatnie zwiększa się zużycie smarowidła. Idealne dla rowerzystów, ponieważ uda nie ocierają się o interes i przejażdżka nie zmienia się w koszmar. Ucieszy także najmłodszych, na przykład gdy 9-letni syn podczas wycieczki do Chorwacji przestanie się skarżyć, że ma otarte „kuleczki” – tata pożyczy przecież Antisticka. Chroni również przed odparzeniami tyłka. A w skrajnym przypadku potrafi podobno nawet naoliwić zawiasy u drzwi.
2) Saver Set
Ocena: 4,9 ⭐
Kup chłopu, a będzie happy. Savery to zdaniem paczki prawdziwa bomba, działają na 300%, nie uwierzy swojemu nosowi. Po prostu psiknie do butów i cud miód. Wszystko natychmiast przestaje capić, przeciwnie – pachnie tymiankiem. Savery radzą sobie z dniem w siodle, smrodem nastolatka, obuwiem roboczym po ósemce a nawet dwunastce, rękawicami hokejowymi i bokserskimi. Smród pakuje po prostu manatki i spiernicza.
3) Woda kolońska Urban Twofinger
Ocena: 5,0 ⭐
Natychmiast po użyciu Urbana, zażyje takiej świeżości, że już (podobno) nie będzie potrzebować nawet prysznica. Zapach, który długo się trzyma, korzenny, luksusowy, A jeśli to samo, co robi z nim, zrobi z jakąś laską, … Będą mu wisieć u szyi tuzinami i będą obwąchiwać go przez cały dzień. Po prostu szał, najlepszy zapach ever.
4) Antyperspirant Spray Urban Twofinger
Ocena: 4,9 ⭐
Podaruj facetowi, bo lepszego psikadła nigdy nie miał. Człowiek po nim naprawdę nie psoci. I to dosłownie! (Mam nadzieję, że w tej recenzji miało być „nie poci”… A może plamy „potu nie psocą”?). Wszystko jedno, w każdym razie zamiast śmierdzących pach luksusowy zapach. Mocarz, który wytrzyma długo i nie pęka nawet w gorące dni. U osobników megapotliwych przerabia podobno ogromne placki na znacznie mniejsze precelki, ale i to się liczy, co nie?
5) Antyperspirant w sztyfcie Ryan Run
Ocena: ?,? ⭐
W chwili, gdy to piszę, antyperspirant w sztyfcie nie trafił jeszcze do sprzedaży. Tłumy sportowców od lata domagają się go na naszych social mediach, nie mam jednak póki co opinii, z których dałoby się coś złożyć.
Na szczęście mam pod ręką próbkę! Zapach jest bardzo uni i nie jest nachalny, co jest istotne, bo nie trawię sytuacji, w której antyperspirant zabija perfumy. Chyba że są z sobą zgrane, co da się zrobić w przypadku Jacka, Urbana i Senseia. Potężne działanie! Kasuje pot pod pachami, czego nie potrzebuję może codziennie, ale na ważne spotkania czy podczas ciężkich upałów takie bezkompromisowe działanie będzie jak znalazł. I nawet wieczorem pod prysznicem czuję, że antyperspirant utrzymuje się na skórze, bo szarpie przy myciu, jeśli wiesz co mam na myśli. Precyzyjna aplikacja, rozprowadzenie akurat plus to, że Ryan pakowany jest w elegancką tubkę, idealną w podróż.
Twój sportowiec ma już wszystko? W takim razie luknij na uniwersalne pomysły na prezent dla faceta. Albo przejrzyj nowości, tam wciąż wrzucamy jakieś sportowe odpały.