#hash-angrybeards#
Wydaje ci się, że jeśli chodzi o brodę, wszystko już wymyślono i nie zostało absolutnie nic do odkrycia? Błąd! Od chwili, gdy w naszym labie powstało Beard Hydro, musieliśmy totalnie przemodelować nasze poglądy na codzienną pielęgnację brody. Największym problemem większości brodaczy jest sucha skóra, z którą wiążą się tak niefajne rzeczy jak łupież, łamliwość włosów czy swędzenie. Krótko mówiąc, niewystarczające nawodnienie. Przy czym rozwiązanie jest całkiem easy – dać się brodzie napić. Pragnienia nie zatrzymasz siłą woli, tak samo jak i postępu zresztą. I po tego właśnie jest Beard Hydro.
Czym jest Beard Hydro?
Beard Hydro to funkcjonalny środek kosmetyczny, pomagający w nawadnianiu brody i skóry pod nią. To przeszkolony specjalista, zajmujący się wąskim spektrum zadań, które łączy przede wszystkim jeden cel – zapewnić brodzie wilgoć. Ludzie z branży kosmetycznej najchętniej użyliby tu pojęcia „tonik nawadniający”, dla nas to jednak jest (i zawsze będzie!) po prostu Hydro. Żywa woda dla każdej brody. A ponieważ broda chleje jak Skandynaw, dodaliśmy mu do nazwy jeszcze Drunken Dane.
Dlaczego tak ważne jest, by dać się brodzie napić? W ciągu dnia woda odparowuje ze skóry tak samo szybko, jak pseudo kumple od stolika, gdy czas regulować rachunek. Jako efekt niepożądany mogą pojawić się łupież, swędzenie skóry oraz słabe, a nawet uszkodzone włosy brody. Hydro potrafi brodzie tę wilgotność przywrócić.
To duża różnica w porównaniu z olejkami i balsamami, które pomimo swoich świetnych właściwości na innych polach, w kwestiach nawodnienia są po prostu cienkie. Jedną z niewielu rzeczy, która potrafi radzić sobie z nawadnianiem, jest nasz scyzoryk wśród kosmetyki do brody Beard Jelly Meky Gajvr. Jak na prawdziwe rozwiązanie all-in-one przystało, w swoim repertuarze funkcji ma też wbudowane nawodnienie.
Po pierwszym roku sprzedaży udoskonaliliśmy jeszcze to wszystko świeżym, korzennym zapachem cytrusów. Jest świetny sam w sobie, ale spokojnie może się też komponować z dowolnym olejkiem, balsamem lub perfumami.
Chyba nam się to udało, ponieważ nasz pierwszy tester wrócił z perfekcyjnym feedbackiem. To prawda, tester z wewnętrznego angry teamu może być trochę stronniczy, ale wierzymy, że nie wyssałby tego z palca, gdyby to nie była prawda! Poza tym obserwuj nowe oceny na stronie, na pewno na temat zapachu napiszą też coś obiektywni jurorzy z szeregów naszych klientów.
„Muszę podkreślić ten nowy zapach. Jest naprawdę boski i już nigdy nie zrezygnuję z hydro. Właściwie od tego czasu, gdy mam hydro, nie używam olejków ani niczego innego. Po prostu psikam na brodę i jest odlot”. Maro, 03.01.2023
Dlaczego Hydro jest taką rewolucją?
Hydro sprawiło nam radochę od pierwszego momentu, gdy ujrzało światło dziennie w naszym labie. Ale dopiero po intensywnym używaniu i testowaniu zakumaliśmy, jak ogromna jest to rewolucja! Hydro oferuje zupełnie nowy schemat dbania o brodę. .
To kompletny New School!😁
Classic School
- Namaczasz brodę
- Wrzucasz olejek albo balsam
- Masz nadzieję, że to wystarczy
New School
- Ładujesz w brodę Hydro
- Wrzucasz olejek albo balsam
- Jesteś zadowolony jak pijany Skandynaw
Broda potrzebuje nawilżenia. Każda broda! Olejki i balsamy nie są jej go w stanie po prostu dostarczyć, potrafią za to stworzyć barierę, przez którą woda wolniej odparowuje.
Niektórym to wystarcza, ponieważ organizm potrafi zorganizować sobie i magazynować wodę sam. Jednak zdolność ta spada z wiekiem, zmniejszają ją też takie rzeczy jak mocny wiatr, ostre słońce czy agresywne suszenie lub koloryzowanie włosów. Niektórzy faceci mają skórę suchą jak pieprz, więc nie ratują ich nawet prysznic czy hot towel. Pod tym kątem Hydro jest wariantem nie tylko lepszym, ale i bardziej funkcjonalnym. Jeśli twoją brodę zżera niewystarczające nawodnienie, New School da ci niezbędną pewność.
Jeśli więc męczysz się z łupieżem, swędzeniem i słabym zarostem, ogarnij podlewanko. To właśnie cała magia Hydro!
Dlaczego kwas hialuronowy?
Kwas hialuronowy w postaci soli sodu potrafi wciągać wodę niczym gąbka i utrzymać ją w skórze. W ten sposób bezpośrednio poprawia nawilżenie i odporność skóry. Właśnie na tak prostej zasadzie działa Hydro, pozwoliliśmy sobie tylko na jego lekkie podrasowanie innymi starannie wybranymi asystentami, którzy w trakcie misji „TOPOWA BRODA” z ochotą wspierają kwas hialuronowy.
Jakie jeszcze łakocie znajdziesz w Hydro?
Odpicowaną formułę najpierw dopieściliśmy w Třebíču, a potem dokończyliśmy w naszym całkowicie nowym labie, możesz być więc kompletnie pewien, że to stuff absolutnie pierwsza klasa. Mieszanka wszystkiego, co najlepsze, zamknie temat swędzenia i łupieżu, żeby Twoja broda mogła zacząć nowy rozdział swojego mocniejszego i odporniejszego życia.
- Ekstrakt z kory Ziziphus joazeiro – cudo z brazylijskich drzew – na łupież i swędzenie
- Ekstrakt z owoców Ketmii szczawiowej – kolejny, po kwasie hialuronowym, spec od nawilżania
- Betaina – chroni, wzmacnia, a do tego rozpieszcza brodę i skórę
- Kompleks aminokwasów – żeby broda była mocniejsza, bardziej lśniła i łatwo się rozczesywała
Jak wycisnąć z Hydra maksimum?
Zupełnie wystarczy, że brodę i skórę psikniesz Hydrem raz dziennie, po czym porządnie wmasujesz palcami. Rano lub wieczorem, ale zawsze na czystą brodę. Chwilę po aplikacji dorzuć jeszcze olejek, balsam, albo na przykład nasze odjechane Beard Jelly. To żadna czarna magia – Hydrem podlejesz brodę, a olejkiem zamkniesz wodę, żeby bródka nie wyschła przez dzień i nie zwiędła wieczorem.
A jeśli męczył cię łupież lub swędzenie, to ogarnij recenzje! Niektórym wystarcza tydzień i po wkurzającej mące ani śladu!
„Co za cuda żeście do tego goście dali?! Po 3 dniach zniknął łupież i nie muszę się drapać. Cudowna woda!”. (Luboš)
Dzięki, że aktywnie interesujesz się innowacjami w świecie bród. Gdyby coś, nie bój się spytać na infolinii Angry Beards. Przybij paczce
Stay angry!