DOPING 2.0 – PODRASOWANA RECEPTURA

Ciężko pocimy się nad składem wściekłych kosmetyków. Dniami i nocami słuchamy wszystkiego, co przekazujecie nam na infolinii. Wszystkie cenne uwagi z terenu przetapiamy potem w labie na nowe generacje kosmetyków Angry Beards. Doping to sprawdzony przez lata stuff, który pomógł tysiącom facetów wyczarować konkretne brodziszcza z delikatnego meszku. Dlatego jak nic innego zasługiwał już na wersję 2.0.

Doping

Odpalamy drugą generację Dopingu o jeszcze bardziej napakowanym składzie. Ma więcej kopexilu, jest stabilniejszy, pikantniejszy, wciąż cholernie dobrze pracuje i bosko pachnie.

Booster wzrostu, który musisz mieć.

Nie chcemy, żeby to brzmiało jak jakiś marketingowy bullshit. W produkcji mas kosmetycznych wchodzimy już jednak na taki poziom, że zaskakujemy samych siebie. Czasami zaskakujemy nawet śmigających w białych fartuchach fachowców z dyplomami. Protokoły z naszych narad to już powoli taka sama jazda jak teksty kawałków Maty.

👊 Jeśli to jakoś przegapiłeś, to tu wyjaśniamy pokrótce, jak działa Doping.

W tym artykule znajdziesz nie tylko wykład ekspertów od bród, ale także autentyczne historie zawodników i zawodniczek z Angry paczki.

Przygotuj się, to będzie jazda!

Kopexil a wzrost

Doping

No to do dzieła! Główną substancją aktywną w Dopingu jest kopexil. I jeśli istnieje coś, co naprawdę wspiera wzrost, to jest to właśnie on. W Dopingu 2.0 POTROILIŚMY jego stężenie – teraz haruje jak nigdy.

Jego działanie to naprawdę gorący temat. Mama chemiczka jest molem książkowym, więc jej podejście do jego działania jest zdecydowanie sceptyczne. Nie wierzy niczemu, co nie zostało zbadane do cna i czego nie zatwierdzili goście w białych fartuchach.

Chemiczka ostrzega: „Wiemy, że kopexil spowalnia wypadanie włosów brody i wzmacnia cebulki. Nie wykazano jednak jeszcze jednoznacznie, że wzmacnia wzrost”.

Uch, więc co? Jak to jest z tym boostem wzrostu?! Kopexilowi poświęcono mnóstwo badań, wyniki nie są jednak jednoznaczne, wprost przeciwnie, są sprzeczne.

My jesteśmy przede wszystkim praktykami. Dlatego długimi miesiącami testowaliśmy Doping sami na sobie i dopiero później oddaliśmy go w ręce brodaczy. A od tego czasu wyniki przekonały nie tylko nas, ale i całą naszą paczkę!

Opinia z paczki: „Gdy teraz widzę, jak się ten meszek powoli zmienia w porządną szczecinę, zacznę regularnie smarować 2× dziennie z rozgrzaniem gęby i stosować Roller”. (Filip)

Tego typu reakcje otrzymujemy od was praktycznie codziennie. Zanim rzucimy okiem na fotki przed i po, urozmaicimy sobie to wszystko jeszcze małym badaniem naukowym.

Badanie: „Po drugim miesiącu stosowania kopexilu nawet 60% uczestników zaobserwowało niższą częstotliwość wypadania, po czwartym miesiącu działanie zauważyło 85% a po szóstym 95% z nich”.

Na każdym kroku powtarzamy ci, że jeśli chcesz mieć brodę, musisz być wytrwały. Tutaj widzisz, że wyniki przychodzą stopniowo – już po czterech miesiącach na kopexilu prawie każdy widzi jakąś poprawę. Nasza chemiczka ma co do tego wolniejszego wypadania absolutną rację.

Zatrzymajmy się przy tym badaniu jeszcze na moment.

Badanie:: „Tylko 20% uczestników zauważyło po drugim miesiącu stosowania kopexilu nowy zarost. Po czwartym miesiącu było to już jednak 60%, a po szóstym 80%”.

Wspieranie nowego zarostu nie było głównym celem, ale jakoś tak wyszło, że kopexil pomaga może nawet więcej, niż oficjalnie się mówi. Albo gdy włosy z brody wypadają wolniej i szybciej odnawiają się po wypadnięciu, to po prostu jest ich na gębie w danej chwili więcej.

W każdym razie wynik jest taki a nie inny. Urywający jaja!

Opinia z paczki: „Chciałbym się z wami podzielić postępem wzrostu. To jest fotka sprzed niecałego roku, gdy zdecydowałem się na wypróbowanie Dopingu z Beardroidami i Rollerem. Nie chodzi nawet o długość, ale o to, jak pięknie się to wszystko rozrosło. Teraz nastał właściwy moment dać brodzie rosnąć”. (Vojta)

Doping

Nie musimy poprzestać tylko na tym, że Doping pomaga na biedabrodę. Są wśród was zawodnicy, którym kopexil wyczarował brodziszcza, których nie musiałby się wstydzić nawet prawdziwy wiking.

Opinia z paczki: „Podrzucam do pooglądania sobie produkt waszych produktów. W międzyczasie była jeszcze stylizacja i skracanie. Ale potem się wkurzyłem, wkurzyła się i broda i znów odpaliłem magiczną kombinację brodopaszy w tabletkach i wasze pieprzne sosiki. A tak wygląda rezultat”. (Roman)

Doping

Porządnie, porządnie, porządnie! Nie musi lać, wystarczy, gdy kropi. To jak z mięśniami, przez noc nie urosną. A kto twierdzi inaczej, robi z gęby cholewę. Albo koksuje.

No ale nie chcemy przecież pieprzyć farmazonów, co nie?

Za bardzo nie rośnie, za bardzo nie leci, za to bardzo pali.

Nic na tym świecie nie jest doskonałe, nawet Doping nie spasuje wszystkim. Przez 4 lata sprzedaży przesłaliście nam na jego temat tyle opinii, że wystarczyłoby na niezłą sagę w kilku tomach. Wybraliśmy więc dla ciebie best of właściwości, które najczęściej wam podpadały:

  • Opinia z paczki: „Żadnych efektów po 4 miesiącach stosowania. Na początku placebo, ale broda rośnie tak samo jak mi rosła na początku”. (Tomáš)
  • Opinia z paczki: „Ta partia Dopingu jest jakaś zżółknięta, nie taka gęsta, prawie nie pali a broda nie jest po niej taka gęsta”. (Erik)
  • Opinia z paczki: „Gdy się kończy, pompka nie daje rady z wciąganiem Dopingu do dozownika.” (Kryštof)
  • Opinia z paczki: „Goście, wy dajecie do tego chilli czy inne cholerstwo?!! Piecze jak cholera!!!”. (Rudolf)

Nie są to jednak wady Dopingu, raczej jego właściwości. Wiadomo, czasami coś totalnie spieprzymy, ale za każdą tego typu wpadkę zawsze się w pełnej mierze rewanżujemy. A więc:

  • Wyniki to kwestia całkowicie indywidualna, komuś pomoże mega, komuś trochę a innemu wcale. Będziemy wciąż pracować nad innowacjami, ale póki co nie możemy ci dać „Gwarancji wzrostu”.
  • Lekko żółty Doping jest OK. Stosujemy naturalne olejki, których kolorystyka oscyluje w pewnych granicach. Odcień nie ma jednak absolutnie żadnego wpływu na działanie, nawet gdy Doping jest żółty, broda mruczy z rozkoszy.
  • Gęstość dobraliśmy dokładnie tak, żeby Doping nie ściekał po gębie i żeby jednocześnie szło go pompować. Pompka nie pociągnie wszystkiego, coś zostanie na ściankach. Na luzie możesz do tego jednak dodać kropelkę wody i potem domęczyć do samego końca.
  • Pieczenie to podstępna kwestia, jeden nie wytrzyma, innemu pasuje idealnie. Znajdą się też karki z tytanową szczęką, dla których Doping jest słaby jak barszcz. W każdym razie nie zmniejszamy jego pikantności, działa jak trzeba i można się do niej przyzwyczaić.

Dogodzenie wszystkim do iście kosmiczny wyczyn, zwłaszcza przy takiej ilości. Ale jesteśmy na dobrej drodze. Na jedno marudzenie pod Dopingiem przypada dziesięć pięciogwiazdkowych ocen, wychwalających go pod niebiosa, więc chyba jest git!

Poniżej kilka przykładów tego, jak bardzo paczka kocha Doping:

  • Opinia z paczki: „Przy stosowaniu widoczne i świetne wyniki po 1 miesiącu, oporny łysy placek na brodzie przegrał. Przyjemnie piecze”. (Panda)
  • Opinia z paczki: „Zadowolenie na maksa. Nigdy nie myślałem, że będę mieć brodę, teraz chodzę do barbera. Dopig + odżywanie przyniosły owoce”. (David)
  • Opinia z paczki: „Siema goście, ten produkt to najlepsze czego do tej pory używałem. Na pewno kupię znowu!”. (Matyáš)
  • Opinia z paczki: „Nie jestem wściekłym brodaczem, ale stosuję wasz Doping do brwi. Po ok. tygodniu widzę, jak zgęstniały. Poza tym kupiłam też dla partnera, który sobie go chwali, ładnie pachnie, a przede wszystkim ma gęściejszą i delikatniejszą brodę niż wcześniej”. (Martina)

Naprawdę sprawia nam frajdę, jak z miłością nazywacie Doping sosem pieprzowym, vindaloo, magiczną maścią, sokiem wkurzonej panny, kremem z nieba, absolutną masakrą albo benzyną do brody. Czad i dziękujemy!

Doping

Doping 2.0

W nowym Dopingu 2.0 leciutko podrasowaliśmy recepturę. W każdym razie dobrego nie naprawiamy.

  • Kopexil na maksa
    Do Dopingu wpakowaliśmy TRZYKROTNOŚĆ kopexilu. Więcej już ustawa nie pozwoli, doszliśmy do maksymalnej dopuszczalnej ilości.
  • Pump it up
    Przy niektórych układach gwiazd zdarzało się, że pierwsze dozowanie zbierało samą wodę. Przysiedliśmy nad stabilnością i takie coś więcej się już nie stanie!
  • Rozgrzewa, nie piecze
    Trochę podkręciliśmy pikantność, wciąż jednak trzymamy się granic rozsądku. Gdyby jakiegoś wariata piekło za mało, sprawę załatwi sos chilli ze Scorpion Morugą.
  • One of a kind
    A zapach, który podobno doceniają w Dopingu wszystkie laski? Za niego odpowiada unikalna kombinacja składników, których nigdzie indziej nie dajemy, a bez nich nie zrobiliśmy takiego samego zapachu. Będzie więc zawsze koronnym dowodem, że wzorowo sypiesz.

Doping

Słyszysz jak rośnie broda?

Ufamy, że Doping ci pomoże. A jak bardzo? To wie tylko Pambuk. U większości brodaczy haruje elegancko i wyczarowuje bujne brody tam, gdzie jeszcze miesiąc temu prześwitywały łyse placki. Być może nie uwierzysz, ale piszą do nas nawet laski, które z powodu stanów lękowych czy stresu wyrywają sobie włosy, że Doping pomaga im wracać do normalnego życia i podgania wzrost długich loków.

Tysiąc ludzi. Tysiąc opinii. Jeden Doping.

Kilku z was zawiedliśmy, ale wśród takich setek z włochatym happy endem, nie dało się inaczej. Doping nie pomoże każdemu, powtarzamy to w kółko, ale nie przestaniemy nad nim pracować. Kto wie, może wersja 420.0 będzie odpalać wzrost brody nawet z betonowej ściany.

Nie pochwaliłeś się jeszcze, jak Doping zadziałał u ciebie? Wyślij nam fotkę ze swoją historię na obsługę klienta albo wrzuć nam ją na Fejsie / Insta.