Jak przyspieszyć porost brody

Wielu spośród Was, zwłaszcza „orliki“, zwraca się do nas z zapytaniem, jak wypielęgnować prawdziwą brodę. Dlatego zdecydowaliśmy się, że najnowszy artykuł będzie się zajmował tym tematem. Rozumiemy ten ból – to przecież broda zadecyduje o dominacji. Każdy od razu zobaczy, z kim ma przyjemność, pozna, że wiesz, czego chcesz i traktujesz poważnie swoje zamiary. Czy to ściernisko, muszka czy wąs lub majestatyczna broda, wszystko wypowiada o jednym: chłop ze mnie na schwał i nie warto mnie pomijać.

HowToGrotIt

W pierwszym rzędzie zwracamy się do Was, pubertalnych młodzików, którzy już widzą się wchodzących do pubu by dać sobie piwko bez obawy, że zapytają o wiek. Dopóki w ciele nie dojdzie do potrzebnych zmian i broda sama nie zacznie narastać, nic Wam nie pomoże. Korzystajcie z czasów młodości, popracujcie na innych elementach – głowie, mięśniach, koncie w banku, za to wszystko Wasze przyszłe „ja” będzie wdzięczne. Broda nadejdzie z wiekiem.

Pozostali muszą mieć świadomość, że broda wymaga czasu. Kto poszukuje cudownych buteleczek, z których może napaprać na twarz jakiś specyfik, a za miesiąc będzie brodatym lwem salonu, ten się po prostu myli. Nawet Rzymu nie zbudowano w jeden dzień. Nie trzeba jednak się martwić. Dobrą wiadomością dla tych, którym bozia nie dała jest to, że istnieje wiele sposobów, jak porost brody wspierać.  

Jeśli już osiągnąłeś odpowiedni wiek i stan dojrzałości cielesnej, jesteś cierpliwy i zdecydowany wypielęgnować prawdziwie męską ozdobę, spróbuj naszego Beard Dopingu. Oparty  jest na piekielnym ukrwieniu skóry.  Krew jest nosicielem składników odżywczych, witamin i minerałów, dlatego takie ukrwienie spowoduje przebudzenie się mieszków włosa, a wcześniej przebudzone włoski uzyskają nowy impuls do wzrostu.  

Następnie, jak mówiły nasze dziadki, na zdrowym ciele zdrowa broda rośnie. Nie każdy ma tą świadomość, że porost jest uwarunkowany stanem zdrowotnym całego organizmu, nie tylko gęby. To, co wpychasz do brzucha i to, jak żyjesz, ma znaczenie również dla porostu brody. Zdrowe odżywianie się jest pierwszym krokiem do wyhodowania prawdziwej brody, nie obejdzie się bez dostatecznej ilości witaminy B oraz biotyny.  Tak samo ważne są też proteiny, orzechy, owoce i jarzyny. Po prostu jedz to, co już mamusia polecała. Ona przecież już od dziecka wiedziała, że będziesz nosił brodę. Regularne ćwiczenie również jest powiązane z tym, jak żyjesz, a raczej powinieneś żyć. Gimnastyka na świeżym powietrzu, nie tylko na siłowni, to dla ciała i myśli doskonała rzecz. Światło słoneczne zmusza ciało do produkcji witaminy D, bardzo potrzebnej dla wielu spraw, w tym również porostu brody i włosów, podobnie zresztą jak i do gojenia skóry.  W końcu też warto wyeliminować stres. Oczywiście – łatwo powiedzieć, gorzej wykonać, ale to kolejny ważny faktor oddziaływujący na wszystkie funkcje ciała, a więc i porost brody. Wymyśl dla siebie swoje outdoor hobby – szukaj kamyczków, podróżuj, a może całkiem oryginalnie zacznij zwiedzać sklepiki z ceramiką i skupuj figurki słoników. O dziwo to wszystko pomaga przyspieszyć porost brody.

A teraz kolej na gębę, a mówiąc dokładniej jej skórę.  Oczywiście trzeba ją utrzymywać w czystości, dobrze odżywianą i nawadnianą. Utworzysz w ten sposób idealne środowisko do hodowli brody, a to już nasza sprawa. Olejek i balsam skórę będą odżywiać i nawadniać (jeśli nie jesteś pewien, co byłoby najlepsze dla Ciebie, przeczytaj nasz artykuł Olejek versus balsam), szampon zajmie się wyczyszczeniem skóry i wąsów. Usunie zanieczyszczenia oraz stare, obumarłe komórki naskórka. Dla skóry możesz zrobić jeszcze coś dodatkowo: regularnie ją masować. Delikatny masaż twarzy zalecany jest również w postaci wspólnych szaleństw z partnerką. Szczotkowanie za pomocą kartacza, masowanie stymulują korzonki i usuwają martwe komórki naskórka, żeby utworzyć nowe miejsce dla ledwo zrodzonych zdrowych. Doskonale się w tym celu sprawdza kartacz, który stymuluje i pozwala lepiej ukrwić korzonki, budzące się dzięki temu do życia.  

Jeśli coś jest niezbędnym warunkiem powodzenia takich działań, to jest to Twoje zdecydowanie i cierpliwość. Nadejdą chwile zwątpienia, kiedy włos nie będzie rósł równomiernie, a nawet w niektórych miejscach jakby całkowicie rosnąć przestał.  Zalecamy jakoś przetrwać ten żenujący okres i nie obcinać, a jeśli już, to bardzo dyskretnie. Podcinanie nigdy nie doprowadzi do oczekiwanego skutku. Dla wyrównania, pielęgnacji uzupełniającej oraz uzyskania wyglądu zadbanej brody zalecamy balsam  Steve CEO lub wosk zamiast podcinania.

Na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość: w odróżnieniu od włosów broda z czasem zaczyna rosnąć szybciej, nawet w miejscach, gdzie wcześniej jej nie było, warto więc uzbroić się w cierpliwość.  Z pedowąsikiem zaczynamy, a z czasem z dumą szczycimy się majestatyczną brodą. Niech broda rośnie w siłę!